Historia Label Art


Wszystko zaczęło się w 1995 roku.


Label Artto historia kobiety, która spełniła swoje marzenie..


Jest artystką, tak jak Ty. Od lat maluje tak, jak oddycha. Śnieżne krajobrazy latem, bo jest zbyt gorąco, i letnie pejzaże, aby ogrzać długie zimowe wieczory, głównie sztukę naiwną. Nigdy nie brała udziału w kursach ani nie naśladowała żadnych "mistrzów". Maluje instynktownie.
Ma na imię Nicole. Mieszka pod Paryżem. Oprócz miłości do malarstwa i opery, uwielbia przyrodę i morze.
Każdego lata wsiada do samochodu i jedzie na południe, aby spędzić tam wakacje, czerpiąc inspirację z regionu Var, który zaczyna dobrze znać. Mała wioska położona wysoko na wzgórzu jest domem dla jej pracowni malarskiej i sprzętu, który szybko się wyczerpuje, gdy tygodnie mijają pod słońcem i śpiewem cykad.
Pewnego dnia, kiedy skończyła jej się biel tytanowa, Nicole postanawia pojechać do sprzedawcy kolorów, a jednocześnie oprawić niektóre płótna, które malowała w palącym słońcu przez ostatnie kilka tygodni.

I właśnie tam udaje się do fabryki ram, która zmieni jej życie.
Na końcu osiedla przemysłowego, zagubionego wśród wielu firm w La Seyne sur Mer, znajduje się warsztat ramiarski. Oczywiście nie jest on zbyt luksusowy - wszystko jest tu wybrukowane, nawet drzwi wejściowe - ale kiedy podjeżdżasz przed niego, masz wrażenie, że jest to miejsce, które jest trochę inne, prawie nierealne.
Przede wszystkim gigantyczne przesuwane drzwi wejściowe, które zapewniają dostęp do sklepu, różnią się od zwykłych sklepów. Znasz ten obraz Vincenta Van Gogha? Przedstawia on parę wyczerpanych żniwiarzy odpoczywających latem w cieniu kamienia młyńskiego. Nazywa się "la méridienne".
Wspaniała i gigantyczna sceneria: to właśnie ten fresk odtworzony na ogromnej powierzchni przyciąga wzrok odwiedzającego i wywołuje uśmiech na jego twarzy, gdy tylko kontempluje to miejsce!

Kiedy otwiera duże drzwi sklepu obok warsztatu, odkrywa niezliczoną ilość produktów, a szef patrzy na nią życzliwie.

I właśnie w tym momencie Nicole zdaje sobie sprawę, że jej życie wkrótce się zmieni.

A co by było, gdyby podążyła za swoim instynktem? Co by było, gdyby kupiła tę fabrykę, mimo że nie była na sprzedaż? Co by było, gdyby poszła dalej i poprosiła właściciela, aby przemyślał jej prośbę i uznał, że jest naprawdę poważna? Co by było, gdyby się odważyła?

Historia Label Art wywodzi się z tego szalonego, nieprawdopodobnego momentu. Kilka miesięcy później Nicole sprzedała swój dom, opuściła paryskie przedmieścia i przeprowadziła się do swojego małego domku na południu Francji. Każdego dnia jeździła do miejsca, o którym marzą artyści i zarządzała tym "małym biznesem", jednocześnie realizując swoją pasję: malarstwo.

Label Art narodziła się z pragnienia: aby jej życie stało się marzeniem, a jej marzenie rzeczywistością.


Co stało się później?


W 1997 roku Caroline i Pascal przejęli firmę. Caroline jest córką Nicole. To ja opowiadam dziś tę piękną historię, siedząc przy biurku w słonecznej Prowansji z filiżanką kawy przed sobą. Jest piękny czerwcowy poranek, a ja myślę o tym, jak daleko zaszłam przez te wszystkie lata.

Ja również opuściłam Paryż w wieku 22 lat. Stolica wyciągała do mnie ręce, oferując świetną pracę w znanej międzynarodowej firmie. Ale nie... Podjąłem wyzwanie zostania przedsiębiorcą. Dołączyłem więc do zespołu w styczniu 1996 r.

W 1998 r. wpadłem na magiczny eliksir Internetu. Stworzyliśmy naszą pierwszą stronę internetową. W tamtym czasie nikt nie rozumiał zbyt wiele na ten temat. Byliśmy majsterkowiczami i uwielbiałem to. Spędziłem nieskończoną ilość czasu z moim modemem 56K, próbując zrozumieć ogromne możliwości komunikacyjne tej nowej sieci. Fascynowało mnie to.
Pierwsza wersja strony zawierała 5 artykułów i radziliśmy sobie bardzo dobrze: 20 odwiedzin dziennie! ;-)
A nawet zamówienia! W tamtym czasie banki nie oferowały płatności online. Zaoferowaliśmy więc naszym pierwszym klientom internetowym proste rozwiązania DIY, aby zbudować i przejść do tego, co zrewolucjonizuje cały świat w kolejnych latach.
Bycie pionierami w tej technologii było wspaniałym wyzwaniem dla nas jako zespołu ...

A potem bardzo szybko wszystko się połączyło.
Kolekcje ramek wybranych przez Pascala już rosły. Powinieneś zobaczyć Pascala wybierającego swoje modele co roku na międzynarodowych targach we Florencji i Bolonii! Kiedy przyjeżdża na stoisko, jest ciepło witany, a potem może bawić się kątami. Ma swój specjalny sposób na ich wybór: zdejmuje zestawy listew ze ścian, rozkłada je na podłodze i kontempluje je z daleka, zwężając oczy, aby lepiej uchwycić mieniące się intensywności i odbicia, jak artysta kontemplujący swój fresk!
Można więc zobaczyć, jak omawia odcienie, możliwe wariacje, a także wyraża swoje opinie, które zostaną wysłuchane przez producentów listew, gdy ostateczny model zostanie wyprodukowany po pokazie.
Jesteśmy bardzo dumni, że wprowadziliśmy na rynek i zaprojektowaliśmy kolekcję Estoril w 2000 roku oraz kolekcję Tamaris, która odniosła ogromny sukces w całej Francji!

Pascal Dussouet zarządza obecnie tysiącami referencji za pomocą systemów, które sam pomysłowo opracował. Zespół, składający się z wykwalifikowanych stolarzy, doradców handlowych i osób kompletujących zamówienia, nieustannie koncentruje się na zadowoleniu naszych klientów, z których niektórzy są z nami od samego początku. Inni dołączyli do nas w międzyczasie. Zawsze priorytetowo traktowaliśmy słuchanie i konsultacje, spędzając z nimi niekiedy długie godziny, aby zrozumieć ich oczekiwania i dostosować każdą nową wersję do ich wizji artystycznej.
Tak powstał blog o technikach malarskich i nasz kanał wideo na YouTube.

Co się stało z Nicole? Jestem pewien, że teraz się nad tym zastanawiasz. Cieszy się spokojnym życiem w swoim prowansalskim domu, a w tej chwili poświęca się swoim krzewom różanym i ogrodowi warzywnemu.

Voltaire miał rację! "Uprawiajmy nasz ogród!

IA: Welcome to the chatbot!